Co wiedział Stalin

Co wiedział Stalin

Tytuł oryginału: What Stalin Knew: The Enigma of Barbarossa
Tłumaczenie: Michał Studniarek
Ilość stron: 280
Rodzaj: oprawa miękka
Format: 130x205
Data wydania: 2017-10-24
EAN: 9788324164547
II wojna światowa

„To pasjonujące śledztwo oficera wywiadu, które rzuca nowe światło na wielki błąd Stalina, czyta się jak thriller wojenny z suspensem”. Simon Sebag Montefiore

„Fascynująca i niezwykle starannie udokumentowana relacja o fałszywych założeniach i błędnej ocenie sytuacji w przeddzień niemieckiej inwazji na ZSRR. Nigdy wcześniej ten tragiczny okres w historii nie został tak dogłębnie zbadany”. Henry Kissinger

 

Dlaczego Stalin nie wierzył w atak Niemiec na Związek Radziecki?

Czy Stalin rzeczywiście wiedział wszystko o niemieckich przygotowaniach do ataku na Związek Radziecki i dlaczego wierzył w kłamstwa Hitlera, podając w wątpliwość informacje radzieckiego wywiadu?

David Murphy ujawnia nieznane fakty na podstawie nieudostępnianych przez lata radzieckich archiwów i ocenia dokumenty okiem doświadczonego pracownika wywiadu. Kreśli tło historyczne w przeddzień rozpoczęcia planu „Barbarossa”. Wprowadza czytelnika w biografię Iwana Proskurowa – szefa radzieckiego wywiadu wojskowego GRU, którego losy są nierozerwalnie związane z tematem książki. Opisuje rozgrywki dyplomacji i wywiadów
poprzedzające atak ZSRR na Finlandię i stalinowskie czystki w korpusie oficerskim. Ich ofiarą padali ludzie trudni do kontrolowania, tacy jak Proskurow.

Przede wszystkim jednak autor przedstawia informacje radzieckich służb o zbliżającej się niemieckiej inwazji: doniesienia siatek GRU i zarządu wywiadu zagranicznego NKWD, raporty z infiltracji zagranicznych placówek na terenie ZSRR i zbierane przez NKWD na zajętych terenach polskich Kresów.

David Murphy podsumowuje jednoznacznie: radziecki wywiad dostarczył dokładnych danych na temat niemieckich przygotowań do uderzenia; Stalin ich nie wykorzystał. Ten błąd okazał się katastrofą. Odpowiedzialność za nią ponosi sam Stalin – twórca systemu terroru, który eliminował każdą niezależną myśl i każdego człowieka, który odważył się ją wyrażać.


DAVID E. MURPHY (1921-2014) – wieloletni wysoki rangą oficer CIA, szef placówki CIA w Berlinie w latach 1959–1961, skąd doradzał prezydentowi Kennedy’emu w sprawie kryzysu związanego z budową muru berlińskiego, następnie szef wydziału CIA ds. Związku Radzieckiego w Stanach Zjednoczonych.

 

 

Patronat:

historia

Wstęp
Władza absolutna, błędy i katastrofalne decyzje Stalina

 

Siedemnastego czerwca 1941 roku Stalin otrzymał raport podpisany przez Pawła Fitina, szefa wywiadu zagranicznego NKGB. Pisano w nim, że „przygotowania do niemieckiego ataku na Związek Radziecki zostały zakończone i może on nastąpić w każdej chwili”. Informację taką dostarczył oficer wywiadu, zatrudniony w Ministerstwie Lotnictwa Rzeszy. Na marginesie raportu Stalin napisał uwagę do przełożonego Fitina, ludowego komisarza bezpieczeństwa państwowego Wsiewołoda Mierkułowa: „Towarzyszu Mierkułow, może pan wysłać swojego informatora ze sztabu niemieckiego lotnictwa do diabła. To nie informator, lecz dezinformator”. Pięć dni później niemiecki atak dał początek wojnie, w której straciło życie 20 000 000 obywateli radzieckich.
Rozmiar tej katastrofy jest tak ogromny, że Rosjanie do tej pory nie są w stanie się z nią pogodzić. Ich potrzeba zamknięcia tego okresu dziejów jest tak wielka, że do dziś trwają bolesne debaty, dotyczące przede wszystkim roli Stalina. Nim jednak przyjrzymy się jego działaniom w latach poprzedzających wojnę, musimy wiedzieć, że sprawował on wówczas pełnię władzy. Niezagrożony żadną poważną opozycją, stał się główną osobą podejmującą wszystkie decyzje, twórcą polityki zagranicznej i wewnętrznej, najwyższym „szefem”, który nie tolerował żadnej różnicy zdań. Stalin, który był już wówczas pierwszym sekretarzem WKP(b), 5 maja 1941 roku został również przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych. Wielu zachodnich obserwatorów uznało, że objęcie nowego stanowiska było niezbędne, aby umocnić rolę Stalina w negocjacjach z Niemcami. W rzeczywistości zmiana była pozorna. Jako pierwszy ­sekretarz partii Stalin już stał ponad Biurem Politycznym i Komitetem ­Central­nym.
Władza Stalina tylko częściowo wynikała z jego formalnej pozycji. Znacznie ważniejszy był powszechny strach, że na jego rozkaz w każdej chwili można było ­znaleźć się w rękach Berii i jego śledczych. Wszyscy, od komisarzy ­ludowych i generałów do najniższych funkcjonariuszy, wiedzieli, że w każdym momencie może grozić im rozstrzelanie lub długi wyrok w obozach pracy. Opierając się na tym strachu, Stalin był w stanie przeforsować swój punkt widzenia w sprawach polityki zagranicznej, strategii, produkcji uzbrojenia itd., zwykle nie napotykając sprzeciwu ze strony fachowców. Jednym z przykładów może być wprowadzenie w życie sugestii jego serdecznego przyjaciela, marszałka Gieorgija Kulika, by używane podczas wojny w latach 1917–1919 działa polowe kaliber 107 mm zastosować na początku 1941 roku jako działa czołgowe. Innym był zakaz powstrzymywania przez radziecką obronę przeciwlotniczą masowych niemieckich rekonesansów w przededniu inwazji.
Atmosfera wszechogarniającego strachu oraz ścisła tajemnica, jaka otaczała działania Stalina i jego podwładnych, w przededniu niemieckiej inwazji paraliżowały radzieckich generałów i urzędników. W stosunkach z nimi, jak również z korpusem dyplomatycznym, Stalin był doskonałym konspiratorem, mistrzem w odgrywaniu ról genialnego przywódcy i twardego negocjatora. W kontaktach z własnymi podwładnymi bądź ludźmi z Komitetu Wykonawczego Kominternu trzymał się leninowskich założeń i partyjnej nowomowy. Niektórzy zachodni historycy twierdzą, że Stalin nie był rewolucjonistą, lecz mężem stanu, dla którego przede wszystkim liczył się interes kraju. Nie dostrzegają jednak faktu, że chociaż Stalin nieco złagodził rewolucyjną retorykę, nadal wierzył w komunizm i wyznawał rewolucyjną zasadę, że cel uświęca środki.
W 1937 roku terror, wymierzony przeciwko partyjnym urzędnikom podejrzewanym o sprzeciw wobec Stalina, rozciągnął się też na Armię Czerwoną. Działania Stalina, rzekomo prowadzone po to, by nie dopuścić do stworzenia piątej kolumny w obliczu wojny, nie tylko doprowadziły do wymordowania wielu wyższych dowódców, jak choćby marszałka Michaiła Tuchaczewskiego, lecz także przerzedziły szeregi kadry oficerskiej na wszystkich szczeblach. Tysiące doświadczonych oficerów rozstrzelano, zesłano do łagrów albo wydalono ze służby. Działo się tak aż do początku niemieckiej inwazji. W ostatniej fazie aresztowania i egzekucje objęły przede wszystkim urzędników i inżynierów radzieckiego lotnictwa wojskowego, których obciążono winą za nieudane próby opracowania skutecznego samolotu.
Inną grupą, która stała się obiektem ataku w okresie od maja do czerwca 1941 roku, byli weterani wojny domowej w Hiszpanii. Dawni doradcy rządu republikańskiego zostali sprowadzeni do Moskwy pod pretekstem zastąpienia zlikwidowanych oficerów. Wielu z nich uzyskało nawet wysokie stopnie w Armii Czerwonej, jednak okazywali niezależność, której Stalin nie zamierzał tolerować. Wielokrotnie odznaczanych weteranów torturowano i mordowano bez sądu na rozkaz samego Stalina, który w ten sposób pozbawił wojska radzieckie oficerów doświadczonych w walce z Niemcami.
Decyzja Stalina o podpisaniu paktu o nieagresji z Niemcami, wraz z tajnymi protokołami dodatkowymi, pozwoliła ZSRR rozszerzyć zachodnie granice ­kosztem pokonanej Polski i zapoczątkowała włączenie w obręb Kraju Rad republik nadbałtyckich. Uzyskano również pewne tereny w Rumunii. Jednak poszerzenie granic okazało się kosztowne. Pozycja obronna ZSRR, zamiast wzmocnienia, została poważnie osłabiona. Rosjanie przyłączyli wrogie sobie narody, spośród których w przeddzień agresji niemiecki wywiad rekrutował ludzi do działań sabotażowych. Operacje te siały chaos w radzieckim systemie transportu i łączności. Wiele umocnień wzdłuż starej granicy zostało zlikwidowanych, a umocnień na nowej linii granicznej nigdy nie zbudowano. Stalin zadecydował o rozwiązaniu wojsk w pobliżu nowej granicy, mimo że nie była umocniona, co stanowiło fatalny błąd. Nie chciał też przemyśleć strategii obronnej, co radził mu na przykład marszałek Szaposznikow, który uważał, że należy skorzystać z umocnień wzdłuż granicy sprzed 1939 roku, żeby zapobiec wdarciu się Niemców w głąb kraju. Stalin nie chciał ustąpić z nowo uzyskanych ziem, dumny z tego, że je posiadł. Nie mogli nic na to poradzić nawet najwyżsi rangą doradcy. Czy duma Stalina była jedynym powodem, dla którego odrzucał strategię obrony w głębi kraju?
Są też inne wyjaśnienia, tłumaczące nie tylko odmowę przygotowania się do wojny obronnej, lecz również decyzję o podpisaniu paktu o nieagresji. Jednym z elementów było przekonanie Stalina – które umacniał kryzys sudecki z 1938 roku – że ani Francja, ani Wielka Brytania, jako kraje kapitalistyczne, nigdy nie będą współpracować z Rosją Radziecką w celu utrzymania pokoju w Europie Środkowowschodniej. Stalin był przekonany, że raczej postarają się, by Hitler zwrócił się na wschód, pozostawiając zachodnią Europę w spokoju, a nawet posuną się do wsparcia go w ataku na ZSRR. Po raz kolejny przywódca radziecki mylił się w ocenach. Kiedy Wielka Brytania wypowiedziała Niemcom wojnę, Churchill zaś został członkiem gabinetu Chamberlaina, stało się to oczywiste. Stalin pamiętał tylko, że Churchill stanowczo przeciwstawiał się komunizmowi jako systemowi we wczesnych latach 20. XX wieku, i spodziewał się, że powita z radością hitlerowską inwazję na ZSRR. Nie był świadom tego, że Churchill uznawał Hitlera za główne zagrożenie dla brytyjskich interesów i przez całe lata 30. usiłował nakłonić kolejne konserwatywne gabinety do zwiększenia wydatków na obronę. Nieznajomość realiów polityki zachodniej i naiwne przyjmowanie marksistowskich dogmatów tłumaczy błędny kurs Stalina w polityce zagranicznej w latach poprzedzających hitlerowską inwazję.
Do dnia dzisiejszego w rosyjskich pracach można spotkać się z tezą, że bezczynność Stalina wobec niemieckich przygotowań wynikała z tego, że szykował się on do prewencyjnego ataku. Nie wiedział jednak, kiedy ma uderzyć, ponieważ wywiad radziecki nie zdołał ustalić dokładnej daty inwazji ­niemieckiej.
Dokumenty przytaczane w niniejszej książce pozwalają stwierdzić bez żadnych wątpliwości, że radzieckie służby były na groźbę ataku niemieckiego szczególnie wyczulone. Zarówno wywiad, jak i kontrwywiad sprawdzały wszystkie dostępne im źródła. Trzeba tu przyznać, że nie spenetrowały kręgu najbliższych współpracowników Hitlera ani najwyższego dowództwa. O ile wiemy, nie miały też tuż przed atakiem takiej liczby sygnałów, jakie otrzymywali Brytyjczycy. Mimo to zasób ich wiedzy na temat niemieckich przygotowań do czerwca 1941 roku był ogromny. Nie można też zaakceptować twierdzenia, że to przede wszystkim niemiecka dezinformacja utrudniła radzieckim służbom przeanalizowanie użytecznych informacji, odsianie elementów mylących i dostarczenie radzieckim przywódcom poprawnych wniosków. Rzecz jasna obrońcy tych służb twierdzą, że w owym czasie nie miały one możliwości analizowania napływających danych. Z pewnością nie jest to prawda w odniesieniu do radzieckiego wywiadu wojskowego, który ponosił główną odpowiedzialność za analizowanie działalności wojsk niemieckich w radzieckiej strefie przygranicznej. Dla wywiadu zagranicznego Komisariatu Bezpieczeństwa Państwowego (NKWD/NKGB) wprowadzanie przeciwnika w błąd albo podejmowanie „aktywnych działań” było jedną z podstawowych metod działania od chwili założenia. Z pewnością były one w stanie odgadnąć główne kierunki niemieckich działań.
Oczywiście nie byłby to pierwszy przypadek, gdy służby wywiadowcze musiały dostarczać raporty pasujące do planów i celów polityków. Również brak reakcji polityków na ostrzeżenia wywiadu znajduje liczne precedensy w ­historii. Problemy te od zawsze gnębią ludzkość, lecz najwyraźniej występują w krajach demokratycznych, gdzie opinia społeczeństwa może ograniczyć swobodę działania przywódców. Przykładem niech będzie ignorowanie przez konserwatywne gabinety brytyjskie niemieckiego zagrożenia w latach 30. Bliższym nam przykładem jest stanowisko administracji Busha wobec wydarzeń w Iraku. Wywiad dostarczył informacje o broni masowego rażenia, które okazały się błędne, poprzednie administracje zaś całkowicie ignorowały wiele wskazówek, że Al-Kaida zamierza zaatakować ważne cele na terenie Stanów Zjednoczonych.
Nie można jednak porównywać sytuacji panującej w ZSRR w roku 1941 z sytuacją innych rządów w innym czasie. Zagrożenie było wówczas znacznie większe. Niemcy, którzy w lipcu 1940 roku opanowali Francję, zgromadzili wzdłuż radzieckiej granicy na terenach okupowanej Polski znaczne oddziały zaprawionych w boju żołnierzy. Mieli wypróbowaną taktykę łączenia różnych rodzajów wojsk, co groziło zniszczeniem nie tylko Armii Czerwonej, lecz także całego systemu komunistycznego. Informacje dostarczane przez wywiad radziecki przywódcom na temat tego zagrożenia były obszerne i dokładne; mimo to Stalin nie przyjmował ich do wiadomości i nie zezwalał swoim oddziałom na podejmowanie niezbędnych działań, aby nie „prowokowały” Niemców. Z tego powodu straty w ludziach przybrały rozmiary katastrofalne, przekraczające to, czego doświadczył jakikolwiek inny naród podczas II wojny światowej.
21 czerwca 1941 żołnierze niemieccy i ich sojusznicy stacjonujący przy radzieckiej granicy zostali postawieni w stan pełnej gotowości bojowej. Ruszyli na oddziały radzieckie, które nie były w pełni gotowe do walki. Radziecka i zagraniczna historiografia zwykle przypisują to zwlekaniu Stalina z podjęciem odpowiednich decyzji. Powody tej zwłoki są wciąż obiektem sporów zarówno w Rosji, jak i poza jej granicami. Niektórzy historycy twierdzą, że Stalin miał swoje powody. Na przykład mocno wierzył, że Hitler, któremu właśnie udał się podbój Europy Zachodniej, był zbyt rozsądny, by sądzić, że uda mu się zdobyć Rosję, co nie udało się tylu innym. Owszem, działania Stalina w czerwcu 1941 roku wskazują na to, że uwierzył w niemieckie oszustwo, w to, że ich wojska zostały przeniesione do okupowanej Polski tylko po to, aby uniknąć angielskich bombardowań i obserwacji. Był także przekonany, że Hitler wciąż zamierza zaatakować Wyspy Brytyjskie, co z pewnością opóźniłoby atak na ZSRR. A gdyby wojska niemieckie zostały odepchnięte, otworzyłoby to Stalinowi drogę do Europy Zachodniej. Wszystkie te plany okazały się tylko złudą.
Inni badacze twierdzą, że zwłoka i stanowczy zakaz podejmowania jakichkolwiek działań, które mogłyby sprowokować Niemców, brały się ze świadomości, że Armia Czerwona nie jest w stanie stawić czoła Wehrmachtowi. Jednak za taką sytuację odpowiadał Stalin i system, który stworzył. Czystki w kadrze oficerskiej, wynikające ze strachu przed przejęciem władzy przez wojskowych, niechęć do przeciwdziałania rekonesansom Luftwaffe, opóźnienia w odbudowie umocnień, niewydolność ekonomiczna (włącznie z systemem kołchozowym) w zapewnieniu Armii Czerwonej podstawowych środków transportu – wszystko to wynikało z systemu, w którym jeden człowiek mógł podporządkować swoim irracjonalnym planom cały naród. Rezultatem była historyczna katastrofa.
Ostateczną odpowiedzialność ponosi Stalin, lecz przecież nie mógł działać sam, tak samo jak nie mógł samotnie przeprowadzać czystek. Stalin miał wielu sprzymierzeńców w partii, strukturach państwa, armii, w wywiadzie i służbie bezpieczeństwa. W stworzonej przez niego atmosferze strachu i służalczości nie sposób było uniknąć ogromnych błędów przy podejmowaniu działań. Wiedza o niemieckich przygotowaniach była w Moskwie tak powszechna, że nawet najbardziej oddani współpracownicy Stalina mieliby trudności z powstrzymaniem nieustannego strumienia raportów wywiadu.
Bez wątpienia wywiad dostarczył Stalinowi odpowiednich informacji na temat niemieckich przygotowań do inwazji na ZSRR. Gdyby zostały odpowiednio przeanalizowane, a wnioski wprowadzone w życie, mogłyby zostać przedsięwzięte odpowiednie środki. Hitler być może zrezygnowałby wówczas z inwazji na ZSRR, a jeśli nie, nie miałaby ona takiej siły.