
Małżeństwo z rozsądku może być tak samo ryzykowne, jak małżeństwo z miłości…
„Inteligentne, zmysłowe historie prawdziwych miłości z pełnymi życia bohaterami. Grace Burrowes wie, co kochają czytelniczki romansów”.
„Romantic Times”
Książę Noah Winters musi się ożenić – tego wymaga obowiązek wobec rodu. A tam gdzie jest obowiązek, nie czas na porywy serca i miłosne uniesienia. Noah wybiera więc z rozwagą i bez zbędnych sentymentów.
Lady Araminthea Collins ma odpowiednie pochodzenie, nienaganne maniery, należytą urodę i tak trudną sytuację finansową, że przyjmuje oświadczyny.
Noah jest pewien, że będzie wypełniać obowiązki żony księcia wzorowo i bez zbędnych sentymentów.
Tyle że oboje mają swoje tajemnice i swoje namiętności…
GRACE BURROWES to autorka bestsellerów „New York Timesa” i „USA Today”, uhonorowana najbardziej prestiżowym wyróżnieniem gatunku: RITA Award (odpowiednik filmowego Oscara). Ukończyła nauki polityczne, muzykologię i prawo. Porzuciła jednak praktykę prawniczą na rzecz pisania. Jej powieści są w czołówce list bestsellerów Amazonu (często na 1. miejscach) najlepszych romansów z epoki regencji.
Patronaty medialne:
Zastanawiacie się, po jaki romans teraz sięgnąć? No, jeśli oczywiście lubicie ten gatunek i często go czytacie. Jeśli tak - mam dla Was całkiem niezłą propozycję i jest nią właśnie powieść, którą dziś recenzuję! Szczególnie, że oprócz całkiem niezłej fabuły i kilku ciekawych scen miłosnych, mamy także kilka scen bardziej humorystycznych, które przypadły mi do gustu chyba najbardziej z całej tej książki. Przejdźmy jednak do konkretów, gdyż pewnie na nie wyczekujecie najbardziej - nic dziwnego, sama czasem lubię znać dobre i mocne strony pozycji, zanim po nią sięgnę.
Książę Noah Winters pilnie poszukuje żony - tego wymaga obowiązek wobec rodu, jak i obietnica, jaką złożył krewnemu na łożu śmierci. Czas biegnie nieubłaganie, a książę po prostu do pewnego wieku musi się ożenić. Nie to, że Noah nie jest przystojny, czy bogaty i nie może znaleźć żony: ma odpowiednią pozycję, pieniądze i wygląd, ale jest on zbyt rozważny, poważny i w swoim wyborze nie kieruje się żadnymi sentymentami, czy uczuciami: po prostu szuka kobiety, która spełni jego oczekiwania. Kandydatki natomiast nie pchają się do niego drzwiami i oknami, marząc o miłosnych uniesieniach i romantycznych gestach, na które Noah nie wydaje się być zdolny.
Kiedy książę poznaje Aramintheę Collins, wie, że trafił na kogoś, kto jest godny zostać jego żoną: córka hrabiego, o nienagannych manierach, niezłej urodzie i latach doświadczenia związanych z przebywaniem w towarzystwie, wydaje się być godnym celem. A Noah wie, jak trafić do jej serca, a raczej - do jej rozumu. Sytuacja finansowa rodziny Collins nie wydaje się zbyt dobra - młodsza siostra lady Araminthei nie ma na posag, a jej brat wszystkie pieniądze sprzeniewierza na alkohol i hazard, gdyż obraca się raczej w złym towarzystwie.
Kobieta zgadza się więc na ślub, pod warunkiem, iż Noah zadba o jej rodzinę. Bohaterka nie wyobraża sobie jednak, żeby kiedykolwiek zapałała do księcia jakimś pozytywnym uczuciem. Sytuacja szybko się jednak zmienia - ale problemy, które się pojawiają, rujnują całą sytuację, a tajemnice, które powinny być zdradzone wcześniej - niszczą wszystko na swojej drodze. Czy młode małżeństwo poradzi sobie z tym wszystkim i uda im się po prostu w sobie zakochać? Tej odpowiedzi musicie szukać w "Porażce księcia"!
Bardzo podoba mi się to, że w "Porażce księcia" uchwycone są problemy, które nawet dziś stanowią temat kontrowersji, a w powieściach tego typu rzadko się czyta o czymś takim. Wtedy kobiety były traktowane jako swego rodzaju przedmioty i jak nie miały odpowiedniego statusu, to każdy robił z nimi, co chciał. Podoba mi się, że pani Grace Burrowes odwołała się do takich sytuacji parokrotnie, chcąc stworzyć swoją powieść w bardziej autentycznym stylu.
Grace Burrowes stworzyła książkę, którą chce się czytać i która wciąga już od pierwszych stron. Chociaż początkowo kreacja księcia Noaha strasznie mnie irytowała, to czym bardziej poznawałam tę postać i wgłębiałam się w jego psychologię i motywacje, jakimi się kierował, tym bardziej zaczęłam darzyć go sympatią, chociaż to główna bohaterka była moją ulubienicą przez całą powieść. Autorka stworzyła dobry klimat i całkiem nieźle oddała zwyczaje tamtych czasów - łącznie z tym, jak wyglądały zwyczaje ślubne. Wspominałam już wcześniej, że znajduje się tu także kilka humorystycznych scen i osobiście naprawdę podobają mi się one najbardziej ze wszystkich. Inne opisy i sceny także są całkiem nieźle napisane, ale nie zapadły one w moją pamięć tak bardzo, jak właśnie te okraszone humorem.
"Porażka księcia" nie jest typowym romansem historycznym, który nie wnosi nic do naszego życia, bo jest to piękna historia o próbie pogodzenia się z własną przeszłością i próbie kochania kogoś, pomimo wszystkich wad i trudności. Nie mogę powiedzieć, że czytałam tę pozycję ze łzami w oczach, bo nie była ona wzruszająca, ale bardzo trafiała ona do mnie i do mojego czytelniczego gustu. Lubię takie książki, dlatego serdecznie ją polecam wszystkim, którzy są nią zaintrygowani! Logo Książkowiru nie wzięło się na niej znikąd i tym bardziej powinno Was ono utwierdzić w tym, że warto zapoznać się z taką perełką.