
Początek serii dla fanek Pretty Little Liars
„Odlotowa powieść! Błyskotliwa, mroczna, romantyczna. I kompletnie inna”. AMAZON
Isis Blake nie była zakochana od trzech lat, dziewięciu tygodni i pięciu dni…
A biorąc pod uwagę, jak się to skończyło ostatnio, zamierza ten stan utrzymać. Od tamtej pory schudła, zrobiła sobie we włosach fioletowe pasemka i razem z mamą, która ucieka przed agresywnym partnerem, przeprowadziła się do jakiejś dziury w Ohio.
Wszystkie dziewczyny w nowej szkole chcą tylko jednego: Jacka Huntera, tajemniczego Lodowego Księcia liceum East Summit. Przystojny jak z reklamy Armaniego, tak inteligentny, że mógłby się dostać do Yale, i zimniejszy niż Arktyka, Jack nigdy się z nikim nie umawia. Jasne, widuje się go z pięknymi kobietami, ale na dziewczyny ze szkoły nie zwraca uwagi. Aż dostanie od Isis w twarz...
Jack spotyka godnego siebie przeciwnika. Nagle wszystko staje się grą.
Cel: sprawić, żeby przeciwnik błagał o litość.
Plansza: liceum East Summit.
Nagroda: coś, czego żadne z nich się nie spodziewa…
„Ta powieść czyta się sama. Non stop coś się dzieje, tajemnica goni tajemnicę. Idealna dla tych, którzy kochają intrygi, skandale, romans i śmiech do łez”. „KIRKUS REVIEWS”
Oceny na Goodreads: Ponad 11 000 głosów!
SARA WOLF ma dwadzieścia kilka lat. Fenomenalną popularność zdobyła serią rozpoczętą powieścią Love Me Never. Książka trafiła do Top 5 iBooków powieści młodzieżowej magazynu „Publishers Weekly”. Tom drugi to bestseller „New York Timesa”.
Sara Wolf w ciekawy sposób wykorzystała znane schematy i ukształtowała je po swojemu, dodając do nich też inne elementy, które wzbudziły moją ciekawość. Wprowadziła też kilka wątków, a przede wszystkim te związane z Leo i Sophią (żeby było ciekawiej, nie zdradzę, kim są), które okazały się strzałem w dziesiątkę i skutecznie odciągały uwagę od romansu, jednocześnie wzbudzając we mnie lekko uśpionego (w końcu kto by pomyślał, że ta historia się tak rozkręci!), małego detektywa, który od razu zaczął tworzyć teorie. Czy miałam rację?
Fragment recenzji, który ukazał się na blogu Amanda Says
Pomimo tego, że akcja rozgrywa się w liceum, to nie ma tu ani jednego schematu z nim związanego. Nie da się przewidzieć tego, co się zdarzy na kolejnej stronie. Akcja została bardzo starannie zaplanowana. Poza tym, Love me never zostało napisane wręcz z przytupem. Gdy bohaterowie coś robią, to robią to z pasją. Rzucają się szybko na głęboką wodę, przeklinają, kiedy zalewają ich fale, jednak starają się radzić sobie z tym jak najlepiej. Nie ma tu zabawy z omijaniem wstydliwych wydarzeń, czy unikaniem rozmów.
Fragment recenzji, który ukazał się na blogu Tysiąc Żyć Czytelnika
Recenzje ukazały się także na portalach: