Zemsta Kolekcjonera

Zemsta Kolekcjonera

Tytuł oryginału: The Collector
Tłumaczenie: Małgorzata Stefaniuk
Ilość stron: 336
Rodzaj: oprawa miękka
Format: 130x205
Data wydania: 2018-05-24
EAN: 9788324166145
Kryminał, thriller, sensacja
Bestseller

Bestseller o sile rażenia porównywanej z Milczeniem owiec

 

 

 

„Fiona Cummins stworzyła najbardziej przerażającego psychopatycznego mordercę. Prawdziwa perła wśród thrillerów!”
„The Times”

„Tak dobre, że przeczytałem dwa razy. Zaufajcie mi – Cummins potrafi trzymać w napięciu”.
LEE CHILD

Bohaterowie bestsellera Grzechot kości: zbrodniarz przerażający jak Hannibal Lecter i młoda policjantka, która jak Clarice Starling zmaga się ze swoją przeszłością, powracają w jeszcze bardziej mrożącym krew w żyłach thrillerze psychologicznym.
Kolekcjoner Kości wrócił. Tym razem nie ma nic do stracenia.
Ofiary Kolekcjonera:
Jakey, ciężko chory chłopiec, cudem ocalał. Rodzice zabrali go do nowego miasta. Chcą rozpocząć nowe życie.
Clara jest wciąż więziona przez Kolekcjonera. Matka dziewczynki zaczyna tracić nadzieję. Jej małżeństwo się rozpada.
Obie rodziny wiedzą, że seryjny morderca jest na wolności. Obserwuje, czeka. I nie może zapomnieć o chłopcu, który mu się wymknął. Ani o młodej detektyw, która zniszczyła jego marzenia...
Życie detektyw Etty Fitzroy zawaliło się po ucieczce Kolekcjonera. Ale teraz musi rozpocząć kolejne polowanie na swojego dawnego wroga, by uratować dziecko i położyć kres morderstwom, zanim jego obsesja zniszczy ich wszystkich…

„Makabryczna obsesja i wyścig z czasem, by dopaść psychopatę. Zaciskałam palce ze strachu, ale nie mogłam się oderwać od lektury. Polecam gorąco!”
AGNIESZKA KRAWCZYK, portal Zbrodnicze Siostrzyczki


FIONA CUMMINS, nagradzana brytyjska dziennikarka „Daily Mirror” specjalizująca się w artykułach o show-biznesie, zadebiutowała jako pisarka w 2017 powieścią Grzechot kości. Książka weszła na listy bestsellerów w Wielkiej Brytanii. Na jej podstawie realizowany jest serial telewizyjny. Prawa do wydania kupili najwięksi wydawcy w Europie i USA. Zemsta Kolekcjonera to ciąg dalszy Grzechotu kości.
Autorka pisze już dwa kolejne thrillery.

 

 

Patronaty medialne:

zspkwielki buk pasjeal

Brian Howley, psychopata i morderca, znany jako Kolekcjoner Kości, Stare Krwawe Gnaty lub Nocny Pan powraca. Policjantka Etta Fitzroy ma wyrzuty sumienia, że udało mu się umknąć sprawiedliwości. Howley porywał dzieci z różnymi wadami genetycznymi, mając w tym swój makabryczny cel. Jako wskazówki pozostawiał policji karteczki z cytatami. Jedna z jego ofiar, kilkuletnia Clara od ponad stu dni jest uznawana za zaginioną – żyje, czy podzieliła los innych dzieci?

Etta obawia się, że morderca zamierza dokończyć swego dzieła i rozprawić się z Jakey’em, chłopcem, którego udało się poprzednio wyrwać z jego rąk.

Gdy na wybrzeżu, w miejscu, gdzie Jakey i jego rodzina osiedlili się, aby zaznać spokoju po dramatycznych wydarzeniach z przeszłości, znika kolejna osoba z genetyczną deformacją, Etta już wie – wszystko zaczyna się na nowo. Rozpoczyna się szalona walka z czasem i psychopatycznym przestępcą, który ma nowy plan i nowe atuty w tej grze.

Muzeum makabrycznych osobliwości

W tej powieści jest dwójka bohaterów, którzy przykuwają uwagę czytelnika: Brian Howley i Etta Fitzroy. Psychopata nas przeraża – jest metodyczny w swym działaniu, okrutny i pozbawiony empatii. Jego motywacje są odrażające, a czyny – straszne. Każde pojawienie się Howleya budzi narastający lęk, który buduje atmosferę powieści. Etta Fitzroy to policjantka oddana swej pracy, aczkolwiek nie wolna od błędów. Jej pragnieniem jest wsadzenie Howleya do więzienia i tym samym uratowanie jak największej ilości potencjalnych ofiar. Ona jest bowiem pewna, że morderca nie zaprzestanie swego procederu.

Starcie zła z dobrem jest w tej powieści wyraźną dominantą. Dobro przy tym ma wiele odcieni, rodzi się z trudem, napotyka na wiele przeszkód. Nic nie jest tak do końca oczywiste i nie wiadomo, kto jest prawdziwym sprzymierzeńcem.

Opowieść o dzieciach

Zemsta Kolekcjonera to także historia o cierpieniu dzieci i nastolatków. Dzieci ze zdeformowanym ciałem cierpią, bo wszyscy zwracają na nie uwagę, są inne. Jakey boryka się na przykład z problemem, że nie może korzystać z atrakcji łatwo dostępnych zdrowym. W dodatku przez swoją ułomność stają się obiektem zainteresowania groźnego szaleńca. Inni także cierpią – z powodu braku zainteresowania rodziców, biedy, nałogów w rodzinie. Skomplikowana jest sytuacja Saula, którego matka jest alkoholiczką, a on z trudem usiłuje utrzymać się na powierzchni i jeszcze zadbać o swoją rodzicielkę. To również opowieść o cierpieniu rodzin skazanych na niepewność, co do losu dziecka. Matka Clary wciąż czeka na wiadomość, zawieszona na granicy pomiędzy wiarą, że córka żyje, a żałobą po jej śmierci.

Atmosfera strachu

Nie przypadkiem ta seria została porównana do „Milczenia owiec”. Mamy tutaj podobną, potęgującą się atmosferę strachu, doprowadzającą powoli do obłędu. Ktoś skrada się w mroku, Kolekcjoner Kości posiada ciekawą umiejętność – chowania się w cieniu, wtapiania w tłum. Tak uciekł policji, po szczęśliwym dla niego wypadku samochodu, w którym go przewożono. To czytelna metafora – zło przycupnęło obok nas i musimy wytężyć wzrok, aby je dostrzec i się przed nim ochronić.

Fiona Cummins z pewnością potrafi pisać thrillery i to takie, które mrożą krew żyłach i nie pozostawiają poczucia niedosytu. A przy tym temat tych powieści jest tak intrygujący i oryginalny, że trudno oderwać się od lektury. Brawa za psychologiczne motywacje postaci, atmosferę grozy i trzymającą w napięciu akcję. Naprawdę warto zwrócić uwagę na tę autorkę.

zs

Na starówce, gdzie zdarty bruk ulic ociera się o wytarte ceglane podmurówki chat rybackich, mężczyzna, który kiedyś był Brianem Howleyem, szuka kogoś. Jego włosy są teraz ciemniejsze, sięgają ramion, a prążkowany garnitur wisi w prawie pustej szafi e w jego nowym domu. Ma na sobie stare dżinsy i czarną koszulę z miękkiej flaneli.

Prawdziwego nazwiska nie zdradza nikomu. Za nowe życie płaci używanymi banknotami z walizki spod łóżka. Przez lata bardzo skrupulatnie się przygotowywał i kiedy banknoty starzały się jak on, wymieniał je w banku. Ale jego oczy, skanujące każdego przechodnia, to te same ciemne grudki.

Nad estuarium rozciągają się ciężkie, stalowe chmury.

Wygląda to, jakby ktoś wziął ołówek i zacieniował kawałek nieba pod każdą z nich.

Chłopak stoi jakieś pięć metrów dalej, przy budce, z dwoma innymi. Rzucają kamieniami. Brian czuje w powietrzu kwas i sól. Czarny pies, ignorując języki fal, biegnie na brzeg morza po patyk. Łódź z ociekającą wodą siecią stoi przy betonowym pomoście w pobliżu drewnianej szopy, w której sprzedaje się dzienny połów. Chaty rybackie wznoszące się przy wyłożonych kocimi łbami ulicach szepczą o historii i o uroku nadmorskich krajobrazów. Niektóre dostały drugie życie, są błyszczące i zadbane, jak prowadzone w nich biznesy nastawione na turystów. Od innych bije odór rozkładającego się drewna, przeżartego solą i grzybem.

Brian kuśtyka do ławki, siada plecami do chłopców i słucha.

– …pierdolona praca o tektonice płyt.

– Nie wiem, po co zawracasz sobie dupę tym nudnym gównem.

– Bo jak nie będę, to mnie wywalą.

– No to niech cię, kurwa, wywalą. Wtedy przeniesiesz się do nas.

– Taa, Saul, chodź do nas. Olej tych nadętych frajerów.

– Gloria by mnie chyba, kurwa, zarżnęła.

– A, sławna Gloria. Co słychać u tej twojej mamuśki pijaczki?

– Jak to co? Chla.

Trójka nastolatków parska śmiechem, Saul najgłośniej.

Śmiech ma jak szakal: wygłodniały, wredny. Trze butem o chodnik, rysuje na nim stopą kółka. Brian czeka na ich wykrzyczane pożegnanie, potem podnosi się z ławki,  żeby popatrzeć.

Saul odchodzi w stronę starówki i rdzewiejącej kładki nad torami kolejowymi. Kaptur ma nasunięty na twarz, ręce w kieszeniach.

Brianowi podoba się, że chłopak idzie ze spuszczoną głową i wzrokiem wbitym w chodnik. Widać, że nie boi się odróżniać od kolegów, a jego twarz skrywa tajemnice, które, oprócz Briana, niewielu potrafi na niej dostrzec.

Bycie innym wymaga odwagi, Brian dobrze to wie. Ale najbardziej podoba mu się to, że chłopak ma tylko matkę; to czyni z niego cel łatwy do wyizolowania i odseparowania.

Mężczyzna nie jest w stanie zdusić znajomego przypływu radości rodzącej się na myśl o polowaniu. Próbował uciszyć zew malowaniem i spacerami po bagniskach na wyspie Two Tree, ale poczucie obowiązku, tak silnie wpajane mu przez ojca, zaczyna przesiąkać do nowego życia, które próbuje sobie stworzyć w tym miasteczku na końcu świata.

Chłopiec ze zdeformowanymi kośćmi jest blisko, zaledwie kilkanaście kilometrów stąd. Nowy dom. Nowy początek.

Kolekcjoner Kości wie o tym, bo się postarał, wydobył tę cenną informację od pracowników firmy sprzątającej wynajętej przez Frithów, a potem się tu przeprowadził, porwany przez prąd, nie potrafiąc mu się oprzeć.

Teraz jest w idealnym punkcie. W samym epicentrum.

Blisko chłopca i dziewczynki, którą ukrywa niedaleko, w miejscu swojego dzieciństwa.

Czeka.